sobota, 23 sierpnia 2008

Kolejna dawka Szymusia...

Myślicie pewnie: Ciągle tylko Szymek i Szymek!
To jedyna osoba spośród bliskich, która nie ucieka przed obiektywem:) Nie mam lekko, ale... Już niedługo mam nadzieję, znajdzie się ktoś kto poprosi, bym utrwalił kilka ulotnych chwil z jego życia. Jednak do tej pory pozostaje mi uczyć się na Synku:)

Ps.
Wszystkie dzieci są ładne, ale co tu dużo ukrywać, własne uważa się za najpiękniejsze.



Brak komentarzy: