To była można powiedzieć intensywna sesja, czorty mają w sobie tyle energii, że cieżko za nimi nadążyć. Nie było ustawiania, pozowania, czyli tak jak lubię. Śmiech, kupa dobrej zabawy i kilka drobnych łez. Dziękuję za to mile spędzone sobotnie popołudnie! Piątka chłopaki:)!
Zapraszam na małe co nieco.
...prawie jak:)
poniedziałek, 20 października 2008
czwartek, 16 października 2008
sobota, 4 października 2008
W sklepiku z mydełkami...
Subskrybuj:
Posty (Atom)